Sadzenie pomidorów trwa pełną parą.W lipcu zaleca się przeprowadzanie tego zabiegu raz na 3-4 dni, natomiast weekendowi mieszkańcy lata nie mają innego wyjścia, jak tylko odwiedzać swoje łóżka raz w tygodniu..
W tym czasie pasierbom udaje się urosnąć i stać się „grubymi“.
Ci ogrodnicy, którzy nie wiedzą, co z nimi dalej zrobić, po prostu wrzucają swoich pasierbów do worków na śmieci, a ich co bardziej doświadczeni towarzysze nigdy nie zgodziliby się z nimi rozstać, co nie jest zaskakujące, ponieważ pędy są dosłownie wypełnione hormonami, potasem, azot, fosfor, magnez, wapń i inne pierwiastki.Wszystkie są potrzebne do wzrostu roślin.
Ponadto pasierbowie, ponieważ są jeszcze bardzo młodzi, zwykle nie są źródłem żadnej infekcji.
Wszystko to powoduje, że łodygi pomidorów można (i należy) wykorzystać do przygotowania fermentacji, którą należy dodawać do ogórków i innych roślin niebędących „krewnymi“ psiankowatych.
Podobnie z bocznych rzęs lub dolnych liści ogórka można przygotować zaczyn do pomidorów i innych psiankowatych – co ciekawe, przygotowanie go w szklarni zajmie tylko 3-4 dni.
Jest jeszcze jedna możliwość wykorzystania łodyg pomidorów na swoją korzyść – zrobienie z nich octu ziołowego.
Znajdź kombuchę, matkę octową i umieść to wszystko w komorze fermentacyjnej – za tydzień ocet ziołowy będzie gotowy.Przed użyciem należy go rozcieńczyć w stosunku 1 do 10.
